środa, 15 kwietnia 2015

Czołem!

Witajcie, witajcie, rozgośćcie się.

Znajdujemy się teraz na blogu o pewnych zupełnie zwyczajnych psach: seniorze rasy golden retriever oraz stosunkowo ustabilizowanym cavalierze. Psy są rzeczywiście zwyczajne, chociaż zdarzają im się nadzwyczajne doświadczenia. Te doświadczenia jak i samo pożycie z czworonogami relacjonować będzie ich dożywotnia (mam nadzieję) opiekunka (ja!).

Teraz trochę poważniej: oto kolejny blog z kategorii ,,ja i mój pies", zapewne nie odkryję przed Wami żadnych nowych prawd, nie dam cudownych recept na problemy z jakimi borykają się psiarze, ale może podrzucę jakieś nowe spojrzenie. ;)

Kynologia jest moją pasją od lat dziecinnych, a moje psy nieustannie testują mnie w praktyce. Z młodszym (Opalem) postawiliśmy pierwsze kroki w agility, zaliczyliśmy kilka wystaw oraz startów w rally-o. Głównie chciałabym Wam jednak poopowiadać o życiu na co dzień. Trochę ponarzekać, trochę pochwalić, trochę porozważać, ale bez moralizowania i filozoficznych wywodów.
Nie będzie tak źle!

Pierwszy post pojawi się za niedługo, następne pewnie raz na tydzień, ze względu na moje pozostałe zajęcia.

Na początek wyjaśnię nazwę bloga. ,,DOGiTOY", bo... mam w domu doga i toya. ;) Opal jako rasa z kategorii ,,ozdóbek" nieustannie postrzegany jest jako kanapowy toy i często musimy udowadniać, że ten pies nie tylko wyjątkowo uroczo rozwala się na kanapie ale jest również bardzo pojętny i bystry (gdy mu się zachce). O 7 lat starszy Kamel, zawsze dumny i opanowany jest przeciwstawiany Młodemu. Goście najczęściej patrzą na Kamela, potem na Opala, znowu Kamela i stwierdzają ,,no, też duży to jest prawdziwy pies, a ten mały to taka... zabawka". Dlatego mam DOGa i TOYa.

No, to przedstawiam chłopaków:




Ps. Blog ten początkowo miał zupełnie inne założenie: testowanie akcesoriów. Dwa posty ,,z tamtych czasów" pozostawiłam, tak na wszelki wypadek. ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz